Dom Victorii

Dave

- odejść? Dobrze. Mam Cię już dość. Ciągle masz do mnie jakieś fochy, wiem, że nie jestem idealny, ale w twoich oczach jestem potworem pewnie. - krzyczał po czym wstał i wyszedł, trzaskając drzwiami.

Victoria

Otworzyła za nim drzwi. -Sam widzisz, że masz mnie już dość - powiedziała i trzasnęła drzwiami xD

Dave

- nie mam cię dość, to Ty masz mnie . - wrzasnął.

Victoria

Stała za drzwiami. Lekko płakała, jednak nie otwierała drzwi.

Dave

Podszedł do drzwi i oparł się o nie. - kocham cię moimi myślami, całymi dniami.. - nucił .xD

Alyson

Victoria

Tony

Co ?! Ale ... - zaniemówiła

*a pa*

Dave

Nie słyszał nikogo, więc wstał i zaczął iść w stronę swojego domu.

Victoria

Przypomniało jej się że pod drzwiami siedział Dave. Otworzyła drzwi i wybiegła przed dom. Stanęła przed furtką -Dave...-powiedziała cicho.

Dave

Odwrócił się. - ah, tak , zapomniałem wziąść kurtki. - powiedział, myśląc że o to chodziło dziewczynie. Wyciągnął rękę, ale nie widział nigdzie swojej odzieży. Spojrzał na nią. - słucham.

Victoria

Spuściła wzrok. Łzy spływały powoli po policzkach. Wzieła jego dłoń i przyłożyła ja do swojej twarzy.

Dave

Opuścił rękę. - przecież jestem Ci obojętny. - przewrócił oczami.

Victoria

-Wcale nie - powiedziała a łzy dalej spływały jej po policzkach.

Dave

- myślałem, że masz inne zdanie co do mnie. - powiedział.